Rząd dla Afganistanu
Dodano:
Posttalibański rząd Afganistanu będzie tematem rozmów specjalnego wysłannika sekretarza generalnego ONZ, algierskiego dyplomaty Lakhdara Brahimiego w Islamabadzie.
Program tych rozmów otoczony jest ścisłą tajemnicą. Rzecznik ONZ w Islamabadzie odmówił podania nawet harmonogramu wizyty Brahimiego.
Zdaniem miejscowych miarodajnych źródeł, Brahimi będzie rozmawiać z ambasadorami USA, Unii Europejskiej i Kazachstanu. Nie wiadomo natomiast, który z polityków pakistańskich przyjmie wysłannika ONZ.
Z Islamabadu Brahimi udaje się do Iranu, a następnie - do Turkmenistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu.
Brahimiemu w rozmowach w Islamabadzie towarzyszy zastępca sekretarza generalnego ONZ Francesco Vendrell, od ponad roku usiłujący bezskutecznie doprowadzić do pokoju w Afganistanie.
Wiadimi już, że afgańska opozycja z Sojuszu Północnego wyklucza możliwość włączenia do przyszłego rządu weterana wojny Gulbuddina Hekmatiara, byłego premiera rządu z czasów przed objęciem władzy przez talibów. Od lat pozostaje on na emigracji w Iranie. Jak twierdzą źródła opozycyjne, cytowane przez agencję France Presse, Teheran zgodził się na żądanie Sojuszu zatrzymać Hekmatiara na emigracji, nie dopuszczając do jego powrotu do kraju. Hekmatiar natomiast w połowie października zapowiedział, że być może dołączy do "opozycji antyamerykańskiej" w Afganistanie.
W latach wojny afgańskiej, gdy mudżahedini walczyli z oddziałami radzieckimi, w latach 80. Gulbuddin Hekmatiar był głównym protegowanym amerykańskiej CIA i Pakistanu. Jego oddziały bombardowały przez trzy lata Kabul i zdaniem Afgańczyków, Hekmatiar - z pochodzenia Pasztun - jest odpowiedzialny za śmierć większej liczby swych ziomków, niż zginęło ich w walkach z oddziałami radzieckimi.
Hekmatiar jest fundamentalistą i kieruje partią Hezbe Islami. Jako pierwszy zaczął rekrutować do wojny w Afganistanie mudżahedinów z państw arabskich, co uznaje się za wstęp do osiedlenia się w tym kraju z kolei arabskich terrorystów na czele z Al-Kaidą.
Po zabiciu przez talibów głównego pasztuńskiego przywódcy opozycji - Abdula Haqa, 53-letni Hekmatiar pozostał jedynym znanym politykiem-Pasztunem, mogącym reprezentować tę dominującą w Afganistanie grupę etniczną w przyszłym rządzie jedności narodowej. Kandydatura "Rzeźnika Kabulu" z 1993 r. jest jednak nie do przyjęcia dla opozycji.
em, pap
Czytaj też: Wojna trwa
Zdaniem miejscowych miarodajnych źródeł, Brahimi będzie rozmawiać z ambasadorami USA, Unii Europejskiej i Kazachstanu. Nie wiadomo natomiast, który z polityków pakistańskich przyjmie wysłannika ONZ.
Z Islamabadu Brahimi udaje się do Iranu, a następnie - do Turkmenistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu.
Brahimiemu w rozmowach w Islamabadzie towarzyszy zastępca sekretarza generalnego ONZ Francesco Vendrell, od ponad roku usiłujący bezskutecznie doprowadzić do pokoju w Afganistanie.
Wiadimi już, że afgańska opozycja z Sojuszu Północnego wyklucza możliwość włączenia do przyszłego rządu weterana wojny Gulbuddina Hekmatiara, byłego premiera rządu z czasów przed objęciem władzy przez talibów. Od lat pozostaje on na emigracji w Iranie. Jak twierdzą źródła opozycyjne, cytowane przez agencję France Presse, Teheran zgodził się na żądanie Sojuszu zatrzymać Hekmatiara na emigracji, nie dopuszczając do jego powrotu do kraju. Hekmatiar natomiast w połowie października zapowiedział, że być może dołączy do "opozycji antyamerykańskiej" w Afganistanie.
W latach wojny afgańskiej, gdy mudżahedini walczyli z oddziałami radzieckimi, w latach 80. Gulbuddin Hekmatiar był głównym protegowanym amerykańskiej CIA i Pakistanu. Jego oddziały bombardowały przez trzy lata Kabul i zdaniem Afgańczyków, Hekmatiar - z pochodzenia Pasztun - jest odpowiedzialny za śmierć większej liczby swych ziomków, niż zginęło ich w walkach z oddziałami radzieckimi.
Hekmatiar jest fundamentalistą i kieruje partią Hezbe Islami. Jako pierwszy zaczął rekrutować do wojny w Afganistanie mudżahedinów z państw arabskich, co uznaje się za wstęp do osiedlenia się w tym kraju z kolei arabskich terrorystów na czele z Al-Kaidą.
Po zabiciu przez talibów głównego pasztuńskiego przywódcy opozycji - Abdula Haqa, 53-letni Hekmatiar pozostał jedynym znanym politykiem-Pasztunem, mogącym reprezentować tę dominującą w Afganistanie grupę etniczną w przyszłym rządzie jedności narodowej. Kandydatura "Rzeźnika Kabulu" z 1993 r. jest jednak nie do przyjęcia dla opozycji.
em, pap
Czytaj też: Wojna trwa